Misja Fatima

Zrobili to już Pius XII, Paweł VI i Jan Paweł II. W ich ślady idzie teraz papież Franciszek. Zawierza świat Niepokalanemu Sercu Maryi, o co Ona sama prosiła w 1917 roku w Fatimie.

 

Trwa Rok Wiary. Niedziela 13 października od dawna zaplanowana była w kalendarzu jego obchodów jako dzień maryjny. Do Watykanu przywieziona zostanie figura Matki Bożej z Fatimy, która opuściła dotąd kaplicę Objawień zaledwie dziewięć razy. W Rzymie była po raz ostatni w czasie Wielkiego Jubileuszu Roku 2000, kiedy to Jan Paweł II zawierzył Maryi nowe tysiąclecie. Teraz papież Franciszek, wzorem swoich poprzedników, poświęci świat Niepokalanemu Sercu Maryi. Świadczy to o tym, że przesłanie Maryi przekazane trójce pastuszków dotyczy także nas, współczesnych. W roku 2000 z polecenia Jana Pawła II ujawniono całą tzw. trzecią tajemnicę fatimską. Kard. Ratzinger napisał wówczas komentarz. Podkreślił, że cała „tajemnica” sprowadza się do czegoś bardzo prostego: „to zachęta do modlitwy, ukazanej jako droga do »zbawienia dusz«, a zarazem wezwanie do pokuty i nawrócenia”.

Bóg lubi prowincję

Rzeczy najprostsze bywają najtrudniejsze, te najbardziej oczywiste – pomijane. Jak choćby prawda o tym, że w życiu chodzi o zbawienie. Szybciej pojmują to dzieci niż dorośli, łatwiej tę prawdę odkrywa prowincja niż wielkie, opiniotwórcze centra. A Bóg lubi to, co małe i prowincjonalne. Historia Jezusa zaczyna się na prowincji wśród pasterzy. Podobnie było z objawieniami w Fatimie. Troje małych pastuszków, żyjących na krańcu Europy, w niewielkiej wiosce Fatimie, spotyka najpierw anioła (1916 r.), a później Matkę Bożą. Jest rok 1917. Trwa I wojna światowa, za chwilę wybuchnie rewolucja w Rosji, która doprowadzi do powstania systemu kłamstwa i zbrodni na niespotykaną w dziejach skalę. 22 lata później wybuchnie kolejna wojna, gorsza od poprzedniej. Łucja miała dziesięć lat, Franciszek dziewięć, jego siostra Hiacynta zaledwie siedem. Dzieci może nawet nie wiedziały, co to jest Rosja. Maryja ukazuje im się po raz pierwszy 13 maja 1917 roku, potem 13 czerwca, 13 lipca, 19 sierpnia (13. dnia dzieci nie mogły przyjść na miejsce objawień z powodu zakazu władz), 13 września. Wreszcie 13 października Piękna Pani oświadcza, że jest Matką Bożą Różańcową, zachęca do pokuty i modlitwy. Tłum liczący kilkadziesiąt tysięcy ludzi jest świadkiem niezwykłego zjawiska: słońce wydaje się obracać wokół swojej osi i szybko zniżać ku ziemi. Odczytane to zostaje jako potwierdzenie nadprzyrodzonego charakteru objawień. Kościół w takich sytuacjach nigdy nie spieszy się z wydaniem opinii. Po długich badaniach 13 października 1930 roku miejscowy biskup uznaje prawdziwość objawień. Dwoje dzieci już wtedy nie żyje. Franciszek zmarł w 1919 roku, a jego siostra niecały rok później. Oboje zostaną wyniesieni na ołtarze przez Jana Pawła II. Siostra Łucja została karmelitanką, odeszła do Boga w 2005 roku. Już w 2008 roku papież Benedykt wszczął jej proces beatyfikacyjny.

Tajemnice Fatimy

Co było treścią objawień fatimskich? Jedna warstwa jest ewangelicznie prosta: Maryja nawołuje do nawrócenia, pokuty i modlitwy różańcowej. Ale to ponadczasowe wezwanie jest osadzone w kontekście historycznym. Dzieci dowiadują się, że świat czeka kolejna wojna, a „Rosja rozpowszechni swe błędy po świecie, wywołując wojny i prześladowanie Kościoła. Dobrzy będą męczeni, a ojciec święty będzie bardzo cierpieć, wiele narodów zostanie zniszczonych”. W jednej z wizji troje pastuszków widzi piekło. Kard. Ratzinger podkreśla, że dzieci widziały przez moment upadek „dusz biednych grzeszników” w tym celu, „aby ich ratować”. Bóg nie chce nas straszyć, ale nas zbawić. Taki sens mają fragmenty Ewangelii, w których mowa jest o piekle. To ostrzeżenie. Zobaczenie w całej grozie możliwych konsekwencji złych wyborów motywuje do nawrócenia. Złe wiadomości ukazane są więc nie tyle jako scenariusz przyszłych wydarzeń, ale jako możliwa alternatywa, jako konsekwencja życia bez Boga. Maryja powtarza, że ludzkość czeka straszny los, jeśli nie wróci do Boga. Słowo „jeśli” jest kluczowe. Jako pozytywną alternatywę, czyli ratunek dla świata, Maryja wskazuje na swoje Niepokalane Serce. Poleca, aby powierzyć świat, a zwłaszcza Rosję, temu Sercu. Nie warto doszukiwać się w „tajemnicach” fatimskich sensacyjności. Prorockie wizje mają to do siebie, że nie poddają się jednoznacznej interpretacji. Pozostają w jakimś sensie otwarte na spełnienie w historii. Jan Paweł II po zamachu na swoje życie 13 maja 1981 roku prosił o przyniesienie mu nieujawnionej jeszcze wtedy tzw. trzeciej tajemnicy. Dziś już wiemy, że jedna z wizji mówi o biskupie w białej sutannie, który poniesie śmierć męczeńską. Papież, który otarł się o śmierć, wyjaśniając swoje ocalenie, mówił, że to „macierzyńska dłoń kierowała biegiem tej kuli”. Kulę, która go zraniła, ofiarował jako wotum w Fatimie. „Fakt, iż »macierzyńska dłoń« zmieniła bieg śmiercionośnego pocisku, jest tylko jeszcze jednym dowodem na to, że nie istnieje nieodwołalne przeznaczenie, że wiara i modlitwa to potężne siły, które mogą oddziaływać na historię, i że ostatecznie modlitwa okazuje się potężniejsza od pocisków, a wiara od dywizji” – komentuje Benedykt XVI. Sednem Fatimy jest przypomnienie, że dzieje świata są areną zmagania sił ciemności i łaski. Front duchowej walki przebiega przez nasze serca.

Ostatnia msza o. Pio

 

Ostatnia msza Ojca Pio

Nagranie z ostatniej Mszy Świętej sprawowanej przez Ojca Pio 22 września 1968 roku.

Ciekawe strony

Golgota Młodych